SKET Chełmno - Pierniki Toruń 44:88 (9:22, 6:25, 13:19, 16:22) (więcej...)

W ostatnim meczu roku 2012 kadeci młodsi nie sprostali przeciwnikom z Torunia. Pierniki to bardzo mocny zespół, który dotychczas uległ jedynie TKM Włocławek i rzeczywiście zespół gości pokazał swą siłę na parkiecie w Chełmnie.

SKET Chełmno - MKS Basket Janikowo 45:47 (10:13, 7:14, 14:9, 14:11) (więcej...)

Głodni zwycięstw zawodnicy SKET Chełmno przystąpili do spotkania niezwykle zmotywowani. Dzisiejszym przeciwnikiem był silny zespół z Janikowa, który w ostatniej kolejce pokonał czołowy zespół ligi – TKM II Włocławek.

Początek spotkania nie zapowiadał tak zaciętego pojedynku, gdyż SKET po 5 minutach przegrywał aż 1:11. Zawodnicy szybko się podnieśli i wrócili do gry, dzięki czemu po 1 kwarcie goście prowadzili już tylko 3 punktami. Drugą kwartę SKETowcy również rozpoczęli niemrawo i na przerwę po 20 minutach schodzili do szatni z 10 punktową stratą. Trzecia i czwarta ćwiartka to już walka punkt za punkt. Żaden z zespołów nie mógł osiągnąć bezpiecznej przewagi i na 60 sekund przed końcem, kiedy Mateusz Gaszkowski trafił swoją 4 trójkę, na tablicy widniał wynik 45:45. Ostatnie sekundy należały do gości, którzy przeprowadzili skuteczną akcję w ataku, wychodząc na 2 punktowe prowadzenie, które skutecznie utrzymali broniąc ostatnią akcje zawodników SKETa.

W tym sezonie, to trzecia porażka w samej końcówce spotkania, kiedy o zwycięstwie decydują ostatnie sekundy. Wierzymy, że zawodnicy wyciągną wnioski i w kolejnej rundzie rozgrywek kadeta młodszego to my będziemy cieszyć się z wygranych.

SKET Chełmno - Szubinianka Szubin 56:54 (16:9, 11:12, 7:18, 22:15) (więcej...)

W 5. kolejce rozgrywek w kategorii kadeta młodszego udało się odnieść cenne zwycięstwo z silnym zespołem z Szubina. Mimo tego, że w spotkaniu nie mogli zagrać chorzy Jan Melerski, Aleksander Kubacki i nadal borykający się z kontuzjami Jakub Wagner, udało nam się zdobyć cenne 2 punkty do tabeli.

Dzięki dobrej obronie przez pierwsze 20 minut spotkania, po połowie meczu schodziliśmy do szatni prowadząc 27:21. Goście nie zamierzali składać broni i na trzecią ćwiartkę wyszli niesamowicie skoncentrowani, dzięki czemu odrobili straty i prowadzili w meczu aż do 38 minuty. Gracze SKETa nie zamierzali rezygnować i na 127 sekund przed końcem spotkania, gdy na tablicy widniał wynik 47:54, drugi celny rzut za 3 w meczu oddał Rafał Ćwikliński, dając tym samym znak do odrabiania straty. Dzięki niesamowitemu zaangażowaniu w obronie na całym placu oraz w końcu konsekwentnej grze w ataku, zrobiliśmy run 9:0 i mogliśmy cieszyć się z pierwszej wygranej w tym sezonie, pokonując przyjezdnych 56:54.